Bądź regularny. Regularny!
TO TAK NA WSTĘPIE.
Może wiecie, a może nie, uwielbiam pisać. Od dawna planowałam rozpocząć na blogu serię moich przemyśleń. Tak wiele rzeczy mnie otacza, o tak wielu rzeczach chciałabym mówić. Czasami łapie mnie niezła wena i pomiędzy pisaniem książki, mam ochotę wylać z siebie to co myślę.
Tak, jest to blog urodowy, trochę modowy, ale jak zauważyliście, na górze mam swój mały dział "lifestyle" i to właśnie tam będę zamieszczać teksty, które powstaną gdzieś w trakcie skanowania świata. Nie będę tych tekstów tłumaczyć na angielski, ponieważ uważam, że mój angielski nie jest na tyle rozwinięty, by móc dobrze przekazywać emocję. Angielski, to w ogóle taki język bez emocji.
Mam tylko nadzieję, że zostaniecie ze mną i nie zniechęcicie się do mnie i mojej pracy.
Nie przebieram w słowach, mówię co myślę, więc jeśli nie lubcie "brzydkich wyrazów", to pewnie się nie polubimy, ale tak czy inaczej zapraszam do pozostania i śledzenia tego co produkuję :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
BĄDŹ REGULARNY. REGULARNY!
Z
miesiąca na miesiąc.
I tak z misiąca na miesiąc przekładasz, gadasz, znajdujesz wymówki.
Czas leci nieubłaganie i nie powstrzymasz tego, więc kurwa weź się za siebie.
PLAN.
Planujesz. Brzmi to świetnie, ale okłamujesz samego siebie, chcesz tego?
Plany są świetne. Uwielbiam wyobrażać sobie jak leżę, taka piękna, taka regularna.
I tak z miesiąca na miesiąc.
Wiesz już październik. Pierwszy październik...; czuje się tak jakbym dopiero co wstała, zimą, najedzona – pełna głowa, głowa pomysłów.
PAMIĘTAM.
No tak, z początkiem roku obiecałam sobie zmiany, Ty też?
Obiecałam sobie być regularna, to było dla mnie takie ważne.
Regularna w postanowieniach, które jakoś słabo posuwają się do przodu.
Złoszczę się na siebie, tak często, a jednak dalej ciągnę, to co sprawia, że mam wyrzuty.
Czuje się jakbym nie umiała nic, totalnie. Choć chcę się uczyć i rozwijać, czasami wygrywa ten totalny leń. Ostatnie pół roku nie nazwałabym "czasami". Często i w większości.
I tak z misiąca na miesiąc przekładasz, gadasz, znajdujesz wymówki.
Czas leci nieubłaganie i nie powstrzymasz tego, więc kurwa weź się za siebie.
PLAN.
Planujesz. Brzmi to świetnie, ale okłamujesz samego siebie, chcesz tego?
Plany są świetne. Uwielbiam wyobrażać sobie jak leżę, taka piękna, taka regularna.
I tak z miesiąca na miesiąc.
Wiesz już październik. Pierwszy październik...; czuje się tak jakbym dopiero co wstała, zimą, najedzona – pełna głowa, głowa pomysłów.
PAMIĘTAM.
No tak, z początkiem roku obiecałam sobie zmiany, Ty też?
Obiecałam sobie być regularna, to było dla mnie takie ważne.
Regularna w postanowieniach, które jakoś słabo posuwają się do przodu.
Złoszczę się na siebie, tak często, a jednak dalej ciągnę, to co sprawia, że mam wyrzuty.
Czuje się jakbym nie umiała nic, totalnie. Choć chcę się uczyć i rozwijać, czasami wygrywa ten totalny leń. Ostatnie pół roku nie nazwałabym "czasami". Często i w większości.
Rób swoje, użalaj
się nad sobą, trać szansę... .
Chcę to zmienić! Chcę być regularna! Chcę być godna zaufania! Chcę ufać samej sobie!
Chcę też wiedzieć, że potrafię – nie tylko gadać, ile się da zrobić. Chcę to robić!
Po raz kolejny powiem to, co mówię sobie zawsze "Nowy miesiąc, zaczynam wszystko od nowa".
Czas, by nie spierdolić, by nie poddać się w połowie.
A ty znasz to? Chcesz być regularny, ale nie umiesz? Leci Ci to powoli, taka żmudna, męcząca praca.
Zmień to ze mną! Dziś, od pierwszego. Nie ma co myśleć, bo zanim się obudzisz, będzie bardzo późno, pewnie za późno.
:)
Chcę to zmienić! Chcę być regularna! Chcę być godna zaufania! Chcę ufać samej sobie!
Chcę też wiedzieć, że potrafię – nie tylko gadać, ile się da zrobić. Chcę to robić!
Po raz kolejny powiem to, co mówię sobie zawsze "Nowy miesiąc, zaczynam wszystko od nowa".
Czas, by nie spierdolić, by nie poddać się w połowie.
A ty znasz to? Chcesz być regularny, ale nie umiesz? Leci Ci to powoli, taka żmudna, męcząca praca.
Zmień to ze mną! Dziś, od pierwszego. Nie ma co myśleć, bo zanim się obudzisz, będzie bardzo późno, pewnie za późno.
:)
jem ciastko teraz.... eh :P
ReplyDeleteJa właśnie zjadłam jogurt :}
Deleteraz będzie tak, raz będzie siak, generalnie jednak planować sobie można a życie i tak Ci pokaże jakie ono ma plany dla Ciebie i żebyś się zesrała, nie wygrasz.
ReplyDeletePozdrawiam
Fakt, życie ma dla nas jakiś plan, ale jednak własne plany trzeba mieć, inaczej bylibyśmy nie zorganizowani. Ten post miał właśnie na celu motywację do planowana regularnego, zorganizowanego trybu życia, choć fakt, różne rzeczy się zdarzają i nie zawsze da się to ominąć i zrobić to co mieliśmy w planach :) :)
DeleteJa właśnie miałam problemy z regularnością na swoim blogu. W końcu postanowiłam się wziąć w garść. Dla mnie motywacją było publiczne zobowiązanie, więc dodałam na bloga akcję "Piękna jesienią". Teraz trzeba się wywiązać :)
ReplyDeleteMiło widzieć swój szablon na tak ciekawym blogu :)
Ja również postawiłam sobie cel-chce być wiarygodna, jeśli obiecam publicznie, chcę dotrzymać słowa, a to m.in. wiąże się z regularnością :D
DeleteCo do szablonu, to wszystkie były u Ciebie świetne, ale ten podbił moje serce :D
DeletePowiem Ci, że to co napisałaś dało mi dużo do myślenia.
ReplyDeleteMoże faktycznie wezmę się za to co bym chciała w sobie zmienić i td. ;)
Trzymam kciuki za Ciebie, i za siebie hah.
Pozdrawiam ♥
http://kammage12.blogspot.com/
Również trzymam kciuki za nas :D :D
DeletePo tym poście nie mogłam nie zaobserwować! Super :)
ReplyDeletesuper tekst, pzdr
ReplyDeletewww.adrianaemfashion.blogspot.co.uk