Recenzja: HERBAL CARE | maska nawilżająca z aloesem i odżywcza z olejkiem arganowym


Hi sweets. It's „mask time”! Today I'm gonna talk about two masks - Herbal Care with aloe vera and argan oil produced by Polish concern Farmona. There's one mask I really don't like, but another one is really good., so if you want to know more, just check out my post ;)

Product info
Aloe: Aloe mask is developed for taking care of dehydrated skin. We composed it with valued for centuries natural plant ingredients that effectively supplement the deficiencies of moisture, reduce roughness and dryness of the skin and actively soothe irritations. Day by day the skin becomes more elastic and silky smooth. Recommended for all skin types.

Argan: Our argan oil mask is developed for care of dry and very dry skin. We composed it with valued for centuries natural plant ingredients that restore the natural lipid layer of the skin, suplement the nutrient deficiencies and deeply moisturiz. Day by day the skin is regenerated, smooth and without dryness feeling. Recommended for dry an very dry skin.



• Product: Farmona Herbal Care moisturizing aloe mask for every type of skin and argan nourishing mask for dry and very dry skin
• Price: €0.60/ $0.67/ 2.5 ml
• Where to buy: aloe: Sklep.farmona.pl | argan: Sklep.farmona.pl


Action
Let's start with an argan oil mask. The scent of this mask was nice, but it's hard to describe. Consistency reminds me of a butter, however it was heavy and absorbing so long. Certainly this is not a mask that you can apply before your makeup. My skin was moisturized and soft but clogged as well! I think my skin started to look worse and the blackheads were bigger.  In the morning my skin was so oily, sticky and shining. This mask gave me another unwanted pimples.

Mask with aloe vera was really different. My skin just liked this mask. Consistency also reminds of a butter and it was absorbing long, but it's doesn't clog my pores. After using my skin was hydrated, moisturized and sooth. All my rednesses gone and the skin was naturally brighter. I looked radiant and healthy on the skin.  Makeup I put on my face the next day looked better, because it gave me a dose of nourishes. When it comes to the scent, it was really nice, more lovely than in an argan mask.

Both of them I use more like a rich face cream, so aloe vera mask was enough for 3 applications. Mask with argan oil became a treatment for my hands.


Ingredients
Aloe: Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Panthenol, Sodium Palmitoyl Proline, Water Lily (Nymphaea Alba) Extract, Glyceryl Stearate, Glyceryl Linoleate, Glyceryl Linolenate, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Paraffin, C10-C18 Triglyceride, Cera Alba, Stearic Acid, Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate 20, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, Parfum (Fragrance).

Argan: Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Glycerin, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Hydrolyzed Wheat Protein, PVP, Glyceryl Stearate, Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate 20, Cera Alba (Beeswax), Paraffin, C10-C18 Triglyceride, Stearic Acid, Soluble Collagen, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum (Fragrance), Sodium Hydroxide, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, Citric Acid.

Final thoughts
As you can think argan oil isn't for my skin type, so maybe it would be better for dry skins, but I don't recommend it, because I hate that stickiness and oil on the skin. But if you have an oily or mixed skin you can try out aloe vera mask, it's so nourishing!


Have you ever heard about these Polish masks? Maybe you know that brand? What do you think about them?   



Witam słodziaki. Przyszedł czas na „mask time”! Dziś chciałabym podzielić się recenzją dwóch maseczek Herbal Care - nawilżającej z aloesem oraz odżywczej olejkiem arganowym firmy Farmona. Mimo, iż jedna z masek bardzo nie przypadła mi do gustu, to druga sprawdziła się świetnie, więc jeśli macie ochotę dowiedzieć się więcej, to zapraszam na dalszą część wpisu. 

Informacje o produkcie
Aloe: Naszą maseczkę nawilżającą z aloesem opracowaliśmy do pielęgnacji skóry odwodnionej. Skomponowaliśmy ją z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które uzupełniają niedobory substancji nawilżających, redukują szorstkość i suchość skóry oraz aktywnie łagodzą podrażnienia. Skóra z dnia na dzień staje się elastyczna, jedwabiście gładka i ukojona. Maseczka rekomendowana każdemu typowi skóry.

Argan: Naszą maseczkę z olejkiem arganowym opracowaliśmy do pielęgnacji skóry suchej i bardzo suchej. Skomponowaliśmy ją z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które odbudowują warstwę lipidową skóry, uzupełniają niedobory substancji odżywczych oraz długotrwale i intensywnie nawilżają. Skóra z dnia na dzień staje się zregenerowana, gładka i pozbawiona odczucia suchości.



• Produkt: Maseczka Farmona Herbal Care nawilżająca z aloesem do każdego rodzaju skóry i odżywcza z olejkiem arganowym do skóry suchej i bardzo suchej.
• Cena: 2.50 zł/ 2x5ml
• Gdzie kupić: aloesowa: Sklep.farmona.pl | arganowa: Sklep.farmona.pl | Były dostępne w Biedronce


Działanie
Zacznijmy od maseczki z olejkiem arganowym. Maseczka pachniała bardzo przyjemnie, jednak trudno jest mi opisać zapach. Nazwałabym go nieco roślinnym. Konsystencją przypomniała masełko, jednak była ciężka i wchłaniała się bardzo długo. Z pewnością nie jest to maska, którą można nałożyć przed makijażem. Skóra była nawilżona i miękka, ale niestety również zapchana! Wydaje mi się, że stan mojej cery wręcz pogorszył się, a zaskórniki znacznie się powiększyły. Rano skóra była również tłusta, lepka i nieprzyjemnie się świeciła. Maseczka wywołała u mnie niechciany wysyp dodatkowych pryszczy.
Maseczka z aloesem zadziałała u mnie zupełnie inaczej. Konsystencją również przypominała masełko, wchłaniała się długo, jednak nie zapchała mojej cery i nie wywołała u mnie dodatkowych nieprzyjaciół. Po użyciu maski twarz była nawodniona, nawilżona i mięciutka. Rano zaczerwienienia były ukojone, a twarz naturalnie rozjaśniona i gładka. Cera wyglądała promiennie i zdrowo. Makijaż nałożony ma buzię po całonocnej kuracji maseczką z aloesem wyglądał o wiele lepiej, ponieważ cera dostała porządną dawkę odżywienia. Jeśli chodzi o zapach, to był on przyjemniejszy od zapachu maseczki z olejkiem arganowym.

Obie maseczki stosowałam raczej jak bogaty krem, którego nakładałam nieco więcej niż zazwyczaj robię to z kremem nawilżającym, dlatego maseczka aloesowa starczyła mi na 3 aplikacje. Maseczkę arganową wykorzystałam jako kurację dla dłoni, gdzie sprawdziła się o niebo lepiej.
Składniki znajdziesz wyżej (ingredients). 


Końcowe przemyślenia
Jak pewnie się domyślasz maseczka z olejkiem arganowym nie była przeznaczona dla mojego typu skóry, więc być może sprawdziłaby się lepiej na skórze suchej. Mimo wszystko nie polecam tej maski, ponieważ nie cierpię lepkości i oleju na skórze, które zostawiła.
Jeśli tak jak ja masz skórę mieszaną w stronę tłustej, lub po prostu tłustą, polecam wypróbować maskę z aloesem, jest świetna i fajnie odżywia, chociaż nie brak w obu maseczkach parafiny za którą nie przepadam.

A czy Ty stosowałeś kiedyś te maseczki? Czy tak jak ja lubisz maskę z aloesem, czy może właśnie arganowa sprawdziła się u Ciebie lepiej? 

20 comments:

  1. Szczerze mówiąc nigdy nie używałam produktów tej firmy, ale uwielbiam wszystko co z olejkiem arganowym, to dla mnie cud natury :p
    Pozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe :)

    ReplyDelete
  2. Dawno już nie miałam saszetkowych maseczek, a z tej firmy jeszcze żadnej.

    ReplyDelete
  3. Nie słyszałam jeszcze o tych maseczkach, na pewno wypróbuje:)

    ReplyDelete
  4. miałam obi maseczki i świetnie spisywały się na mojej suchej skórze, ale to aloesowa podbiła moje serce

    ReplyDelete
    Replies
    1. obecnie odeszłam już od maseczek saszetkowych, bo wygodniejsze są dla mnie całonocne, które się wchłaniają, dają dłuższe uczucie nawilżenia. Jak zużyję zapasy maseczek, w tym również te koreańskie, na pewno wrócę do Herbal Care, bo bardzo lubię kosmetyki tej linii.

      Delete
    2. Fajnie, że u Ciebie się sprawdziły! Jakie całonocne wchłaniające się polecasz? :)

      Delete
  5. Ja od pewnego zcasu jestem mega fanką maseczek. Nie wiem czemu ja wcześniej tak rzadko po nie sięgałam?! z herbal mam właśnie dwie maseczki i czekają na swoją kolej. A to już jutro :D Buziole!

    ReplyDelete
  6. Widze że maseczka z olejem arganowym najpewniej by mnie zapchała skoro jest cięzka i bardzo długo se wchłania totalnie nie dla nie. Zastanawia się nad aloesową bo generalnie kosmetyki które mają go w składzie sprawdzają się u mnie nieżle. Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  7. jestem wielką fanką maseczek, ale szczerze mówiąc ostatnio nie mam na to kompletnie czasu. ciągle jestem wymęczona i nie mam na nic siły, do tego teraz jestem chora i dało mi to w kość. o dziwo wcześniej nie miałam styczności z aloesem, a wiem, że ma zbawienne właściwości w kosmetyce ! no cóż.... musi być kiedyś ten pierwszy raz i będę się musiała zaopatrzyć i przetestować na sobie :)

    ReplyDelete
  8. Nie znam tych maseczek i gdyby nie totalnie ogromne zapasy masek, to pewnie popędziłabym po tą z aloesem zwłaszcza. Ostatnimi czasy uwielbiam wszystko co ma działanie nawilżające, a produkty z aloesem sprawdzają się u mnie super. Jednak mam postanowienie, żeby najpierw nieco uszczuplić zapasów, a później chętnie przetestuję maski Farmona ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja jakiś czas temu również miałam maseczkowe zapasy, ale obecnie cierpię na brak dobrych i ciekawych maseczek, chociaż właśnie testuję oczyszczającą z Banii Agafii i wiem, że nie powinnam kupować innej oczyszczającej, ani twierać tych, które jeszcze mi zostały, mimo wszystko kusi :D

      Delete
  9. Znam maseczke aloesowa z Herbal Care i moja twarz rowniez ja polubiła :)

    ReplyDelete
  10. Kocham maski, jestem od nich dosłownie uzależniona i mogłabym je stosować nawet codziennie! Nie ma dla mnie nic lepszego niż nałożenie ulubionej maseczki i relaks przy ulubionej muzyce :D O, tych o których dzisiaj piszesz słyszę po raz pierwszy, a olej arganowy kojarzy mi się głównie z włosami - nie przypominam sobie żebym nakładała go kiedykolwiek na twarzy, więc nie będę lepiej ryzykować bo też mam cerę mieszaną w kierunku tłustej. Za to na pewno wypróbuję tą wersję z aloesem, bo z tego co pamiętam to moja skóra bardzo się z nim lubi :)

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    ReplyDelete
  11. u mnie aloesowa chyba też by się lepiej sprawdziła :)

    ReplyDelete
  12. ciekawy produkt

    http://iamemilia-blog.blogspot.com

    ReplyDelete
  13. Uwielbiam wszelakie maseczki do twarzy. Te również w swojej kolekcji juz miałam i bardzo dobrze wspominam. Na tyle dobrze ze jestem skłonna ponownie kupić.

    ReplyDelete
  14. Bardzo lubię te maseczki:)
    Polecam je gorąco!!

    ReplyDelete

Copyright © 2014 Olga's makeup and beauty , Blogger