Biocosmetics | Mój ulubiony peeling, czyli czym jest korund i jak działa zielona glinka


Witam piękni ludzie. Posypało nam śniegiem z czego nie jestem zadowolona, bo zwyczajnie nie lubię zimna i nie mogę doczekać się wiosny. Kto z Was lubi zimę zostawia komentarz :D

Dziś mam dla Was post do którego zdjęcia zrobiłam baaaardzo dawno temu. Tak dawno, że zapomniałam, iż nadal są w moim folderze z postami do przygotowania.
Opowiem Wam trochę o najlepszym peelingu na świecie, czyli korundzie oraz zielonej glince, a z kolejnymi postami chciałabym przedstawić Wam działanie najbardziej popularnych glinek kosmetycznych.
Jestem pewna, że prawie każdemu z nas obiły się o uszy glinki, ale korund? Zacznijmy więc od omówienia tego gagatka.

CZYM WŁAŚCIWIE JEST KORUND. JAKIE MA WŁAŚCIWOŚCI I KTO MOŻE GO STOSOWAĆ

Korund to tak zwany tlenek glinu, czyli minerał, który od lat stosowany jest w gabinetach kosmetycznych do mikrodermabrazji. W skrócie - mikrodermabrazja to zabieg kosmetyczny, polegający na oczyszczaniu skóry przez ścieranie zewnętrznych warstw naskórka. 
Korund kosmetyczny dostępny jest nie tylko dla kosmetologów, ale również dla każdej osoby chcącej przeprowadzić domową mikrodermabrazję.

Jak wykonać taki zabieg w domu?
Przede wszystkim potrzebujemy korundu. Ja nigdy nie odmierzam ilości, ale wydaje mi się, że 1/2 łyżeczki powinna starczyć na jeden zabieg. Korund mieszamy z ulubionym olejkiem i okrężnymi ruchami masujemy buzię oraz szyję przez kilka minut omijając okolice oczu.
Można również pomieszkać kilka olejków, dodać kilka kropel kwasu hialuronowego, lub zwyczajnie połączyć odrobinę korundu z ulubionym żelem do twarzy.

Jak często wykonywać zabieg?
Jak wiadomo peeling powinniśmy wykonywać minimum raz w tygodniu, ale w zależności od cery każdy z nas powinien dostosować częstotliwość do własnych potrzeb. Ja zazwyczaj wykonuję peeling 2 razy w tygodniu przy czym jeden jest standardowy a drugi delikatny.
Z korundem warto jednak uważać. Znajoma kosmetolog powiedziała mi, że korund powinniśmy używać nie częściej niż raz na 10 dni! Korund jest naprawdę ostrym zdzierakiem i przy zbyt częstym używaniu może zwyczajnie uszkodzić naskórek.

Kto powinien uważać na tlenek glinu?
Na pewno osoby z cerą naczynkową. Odradzałabym w tym przypadku używanie mocnych zdzieraków. Najlepiej zaopatrzyć się w peelingi enzymatyczne. Również osoby z mocnymi wypryskami/cerą trądzikową powinny uważać, by nie podrażnić skóry i dodatkowo nie roznieść wyprysków po twarzy.
Pamiętajmy, by korundu nie stosować z samą wodą oraz silnymi kwasami. Może to poważnie podrażnić skórę.

ZIELONA GLINKA I JEJ OCZYSZCZAJĄCA MOC

Zielona glinka jest jedną najpopularniejszą z glinek. Wiele z nas kojarzy ją z silnym oczyszczaniem. I słusznie!

Czym jest glinka zielona?
Glinkę wydobywa się z głębokich pokładów krzemionkowo-aluminiowych. Zawiera około 20 soli mineralnych, w tym krzem, sód, potas i magnez. Bogata jest również w szereg mikroelementów i pierwiastków.

Jakie ma właściwości i u kogo się sprawi?
Zielona glinka świetnie sprawdzi się u cer tłustych, trądzikowych oraz łojotokowych. Jest jedną z najsilniej działających glinek, dlatego świetnie oczyszcza, matuje i lekko złuszcza naskórek. Ma właściwości dezynfekujące oraz gojące. Ma również moc, która naturalnie odtłuszcza skórę na czym z pewnością zależy posiadaczom cer tłustych. Glinka ta pomaga również zahamować powstawanie bakterii na naszej skórze, dzięki czemu uspokaja cery trądzikowe. Osobiście zauważyłam też, że bardzo delikatnie rozjaśnia skórę. Ma też właściwości ściągające, co pomaga w walce ze zmarszczkami.

Jak wykonać zabieg z wykorzystaniem glinki i jak często?
Przede wszystkim nigdy nie używam do rozrabiania glinki metalowych elementów, ponieważ mogą one wejść w reakcje z produktem. Najlepiej sprawdzają się plastikowe miseczki i syntetyczne pędzelki.

Ja mieszkam czubatą łyżeczkę glinki z jedną łyżeczką wody. Jeśli widzę, że papka jest zbyt gęsta dodaję jeszcze odrobinę wody, lub gdy jest zbyt rzadka dodaję odrobinę glinki. Mieszkam do uzyskania gładkiej masy.
Do glinki warto użyć wody przygotowanej lub ulubionego hydrolatu.

Pamiętajmy też, by nie pozwolić glince zaschnąć na buzi. Podrażnia to wtedy skórę i na własnej buzi przekonałam się jak nieprzyjemne i swędzące mogą być plamy w miejscach, gdzie glinka była sucha jak wiór. Aby glinka nie zaschła, warto dodać kilka kropel ulubionego olejku i oczywiście spryskiwać maseczkę wodą z atomizera.

19 comments:

  1. Nigdy nie używałam zielonej glinki, ale mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeśli masz cerę tłustą z niedoskonałościami, to powinnaś polubić się z zieloną glinką, serdecznie polecam i również pozdrawiam :D

      Delete
  2. Znam oba produkty i bardzo lubię chociaż ostatnio rządzi u mnie glinka fioletowa ;p

    ReplyDelete
    Replies
    1. Fioletowej nigdy nie próbowałam, ale chętnie o niej poczytam :D

      Delete
  3. Bardzo lubię zieloną glinkę, bo świetnie działa na moją skórę;) Musze sobie zrobić taki zabieg ;)

    ReplyDelete
  4. Też już bym chciała wiosnę! :)
    Glinkę znam, ale korundu nigdy nie używałam.

    ReplyDelete
  5. Mi glinka trochę wysusza skórę, ale wiadomo każdemu co innego służy. Masz cudownego jestem tutaj pierwszy raz, z przyjemnością obserwuje i będę zaglądać częściej ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zielonka glinka może przesuszać. Może spróbuj z glinką białą, jeśli jeszcze jej nie używałaś :D

      Delete
  6. Bardzo lubię zieloną glinke i ona moja skórę chyba też 😄

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja obecnie zrezygnowałam z zielonej na rzecz niebieskiej. Właśnie kupiłam białą i będę testować :D

      Delete
  7. Używałam obu tych produktów. Świetne są :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja właśnie planuję zużyć korund na ciało, bo chyba nigdy go nie wykończę hehe. Próbowałaś? :D

      Delete
  8. ojaaa miałam coś takiego, ale nie nadaje się do używania proszków, wolę już takie stricte gotowe kosmetyki do użytku

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też tak kiedyś miałam i chyba nadal trochę mam. Nie zawsze mam ochotę bawić się w rozrabianie produktów. Wtedy sięgam po gotowce :D

      Delete
  9. U mnie glinki to tak średnio się sprawdzają i ja raczej jestem z tych osób co sięgają po gotowe kosmetyki, nie chce mi się bawić w te proszki 😁

    ReplyDelete
    Replies
    1. Każdy musi znaleźć swój ulubiony kosmetyk. Chociaż glinki u mnie sprawdzają się super, nie każdemu podejdą ;D

      Delete
  10. Ciekawy produkt. Koniecznie muszę przetestować

    ReplyDelete

Copyright © 2014 Olga's makeup and beauty , Blogger